Gliwickie Metamorfozy"  Stowarzyszenie na Rzecz Dziedzictwa Kulturowego Gliwic

 

 

Wieczór z Romami w parku Chopina

 

Gliwiczanie uczestniczyli

 

   opracowanie i zdjęcia: Ewa Hordyniak

 

   www.gliwiczanie.pl

 
   W poprzednią niedzielę park Chopina był miejscem spotkania Romów z wielu regionów Polski, a pretekstem był dziewiąty już z kolei Dzień Romski organizowany przez Gliwickie Stowarzyszenie Romów z pomocą Urzędu Miejskiego. Bardzo chciałam zobaczyć prawdziwych Romów, bo tzw. cyganów zaczepiających ludzi na ulicach to mam w nadmiarze na co dzień. Może to niepolityczne co piszę, ale o tolerancji niech dyskutują ci, którzy tak jak ja mieli ich za sąsiadów......
Spędziłam w parku ponad trzy godziny i muszę przyznać, że byłam zauroczona. Barwnie, wesoło, tanecznie. Można było zobaczyć jak Romowie zachowują się i bawią w swoim towarzystwie.
Przyjechali Romowie z Wrocławia, Opola, Kędzierzyna, Łodzi i nie pamiętam nawet skąd jeszcze. Pierwsze wrażenie było uderzające - dawno nie widziałam takiej ilości pięknych dziewczyn w jednym miejscu.... Elegancko ubranych - z zachowaniem zasady że kobiety Romskie nie pokazują nóg - wszystkie w długich spódnicach, barwnych tunikach i z dużą ilością złotej biżuterii. Panowie - jak to oni, czarne spodnie, białe koszule i mocno wypomadowane włosy i prawie wszyscy (kobiety i mężczyźni) w okularach przeciwsłonecznych. Fakt, że  wszystkie zamężne już dziewczyny natychmiast przybierają na wadze - ale w zupełności nie niszczyło to ich urody. W zasadzie widziałam jedną dorosłą Romkę, która była szczupła - może chora?
W pierwszym rzędzie krzeseł siedziały najstarsze kobiety, i to one bawiły się najlepiej. Panowie poupychani po kątach przybiegali na każde ich zawołanie. Coś mi się wydaje, że Romowie pokazują wizerunek "macho", ale panuje u nich matriarchat.
Fantastyczny wydał mi się stosunek wszystkich Romów do ich dzieci - niezwykle opiekuńczy, pełen dumy z latorośli. Zresztą dzieci generalnie prześliczne. Od małego uczone jaki status ma ich rodzina - stąd mali eleganci (ok. 10 lat) obwieszeni złotem.
   
   
   
   
A teraz parę słów o tym co działo się na scenie. Wszystkich obecnych przywitał prezes Gliwickiego Stowarzyszenia Romów, który jednocześnie jest liderem zespołu Gipsy Boys. Występował barwny zespół Romów Serbskich "Roma Serbiater", bułgarski zespół o wdzięcznej nazwie "Traktor", zespół "Karawana", który nie wiem co tam robił, bo jako żywo nic z Romami nie ma wspólnego, oraz gwiazda wieczoru - zespół Gipsy Boys.


To jest Prezes Gliwickiego Stowarzyszenia Romów

   
   
   
   
   
   
   
 
Po pierwszym występie - czyli zespole Roma Serbiater, na scenie pojawił się, ho ho osobiście, pan na włościach.
 
Jak już nas wszystkich powitał i  się pochwalił poszedł załatwiać inne sprawy, ale nie wiem jakie.
 
   
     
  A na scenę wyszedł zespół "Karawana". Tak jak pisałam z Romami nic wspólnego nie mają, ale grali bardzo fajnie, tanecznie a wokalista ma naprawdę dobry głos.  
     
   
   
   
   
 
Zaprosił na scenę tancerki zespołu "Roma Serbiater", więc występ zrobił się bardziej adekwatny do tematu impezy.
 
     
  Następnie na scenie pojawił się zespół z Bułgarii - czyli "Traktor".  
     
   
   
   
     
  A tańczyły dalej dziewczyny z "Roma Serbiater" - naprawdę miały krzepę. Inna sprawa, że muzyka Romska jest niesłychanie melodyjna, nogi same podrygują, pod sceną odbywały się również tańce, i to zarówno na trawie pod sceną, jak i wśród widowni.  
     
   
   
   
   
   
     
  No i gwiazda wieczoru - zespół "Gipsy Boys". Trzeba przyznać, że Pan Prezes Gliwickiego Stowarzyszenia Romów ma głos! Muzyka melodyjna, to skoczna, to rzewna i wyraźnie dobrze obecnym znana, bo nie tylko tańczyli ale jeszcze podśpiewywali.  
     
 
 

To jest wnuczka Pana Prezesa
 
   
   
   
   
   
   
   
     
  Wychodząc z parku długo jeszcze słyszałam porywającą muzykę, która skłaniała do tańców ludzi na chodnikach i trawnikach, i to nie tylko tych Romskiego pochodzenia. Naprawdę fajny wieczór.

 
   
   
     
  Po parku biegała i Romów podglądała: Ewa Hordyniak