„
|
|
MAJÓWKA W CZECHACH
dzień czwarty
opracowanie i zdjęcia: Ewa Hordyniak |
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ostatni dzień naszej wycieczki
to prywatny zamek Schwarzenbergów - Orlik i jeden z
najstarszych zamków niegdyś Schwarzenbergów - Zvikow. Potem już do domu....
Zamek Orlik nad Wełtawą - Pierwotny zamek zbudowano
około połowy XIII wieku, a więc w czasach króla Wacława
I, albo z inicjatywy jego następcy, Przemysła Ottokara
II, w celu ochrony drogi z Milevska do Mirovic, powyżej
brodu na lewym brzegu Wełtawy, gdzie pobierano opłaty
celne na rzece.
W 1357 roku król Karol IV oddał Orlík w zastaw
Detřichovi z Portic, który był jedną z najważniejszych
postaci na scenie politycznej swoich czasów. Potem zamek
wielokrotnie zmieniał właścicieli oraz wygląd i
charakter.
W 1623 roku zamek kupił lojalny poddany cesarza, książę
Jan Oldřich z Eggenberku. W zamian za pomoc w stłumieniu
buntu, otrzymał on ponadto dobra Krumlov, Netolice i
Dachatice. Jego potomkowie posiadali Orlík do 1717 roku,
kiedy to odsprzedali go Schwarzenbergom, jako iż ich
główną rezydencją był wówczas Krumlov. W 1802 roku ród
Schwarzenbergów podzielił się na dwie gałęzie, z których
młodsza zajęła Orlík. W tym czasie zamek przeżywał okres
największej nowożytnej świetności, ponieważ stał się
domem założyciela orlíckiej gałęzi rodziny,
austriackiego feldmarszałka Karola Filipa Schwarzenberga,
znanego głównie ze zwycięstwa nad Napoleonem w „Bitwie
Narodów” pod Lipskiem w 1813 roku. W 1802 roku zamek
spłonął, lecz Karol Filip kazał go naprawić i rozbudować
budynki mieszkalne o trzecie piętro. Odbudowa wiązała
się z kolejnymi przekształceniami i coraz to dalszym
zatracaniem pierwotnego wyglądu zamku, szczególnie
pogłębionym po neogotyckich pracach prowadzonych od
połowy XIX wieku. Ostatnie, mniejsze zmiany budowlane
przeprowadzili Schwarzenbergowie w latach 1937 – 1939.
Po drugiej wojnie światowej utracili oni rezydencję w
wyniku nacjonalizacji, lecz odzyskali ją po upadku
komunizmu w Czechach.
Zamek w wyniku wielokrotnych nowożytnych przekształceń,
będących najczęściej następstwami niszczących pożarów,
zatracił praktycznie całkowicie pierwotne cechy
stylistyczne. O jego średniowiecznym pochodzeniu na
pierwszy rzut oka świadczyć może jedynie posadowienie na
nadrzecznym cyplu, a do oryginalnego kształtu nawiązywać
może tylko z grubsza obecna forma, kryjąca pod
nowożytnymi elewacjami pierwotne mury.
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
No to idziemy odwiedzić księcia Karola VII.......W 1948
r., gdy w Czechosłowacji władzę przejęli komuniści,
Schwarzenbergowie na mocy tzw. drugiej reformy rolnej
musieli opuścić swoją siedzibę i wyemigrowali do
Austrii. Wrócili po roku 1989, gdy Karl Schwarzenberg
został szefem kancelarii prezydenta Czechosłowacji
Vaclava Havla. Zamek odzyskali w 1992 r., obecnie
prawnie należy do jego syna Jana Schwarzenberga. |
|
|
|
|
|
Można dziś oglądać Salę Rycerską z wyposażeniem w stylu
barokowym, Małą Zbrojownię z kolekcją broni palnej,
bibliotekę zamkową z 18 000 woluminów oraz korytarz
trofeów myśliwskich - w kolekcji znajduje się około 2000
eksponatów. Zamek otacza duży 140-hektarowy park
zaprojektowany w stylu angielskim. W jednej z części
zamku zgromadzono dokumenty, zdjęcia oraz kolekcję
medali i odznaczeń - ekspozycja ta pokazuje historię
Orlíka oraz dzieje rodziny Schwarzenbergów. Podczas
zwiedzania kolejnych pomieszczeń można podziwiać
przykłady stylu empire - meble sprowadzane były wprost z
Paryża.
|
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Na tarasie zamku
postanowiliśmy zrobić sobie zwyczajowe zdjęcie zbiorowe. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Następnie przeleźliśmy przez ucho igielne i
pooglądaliśmy zamek z zewnątrz. Zamek zbudowany był na
wysokiej skale i górował nad otoczeniem - teraz z wyniku
powstania zapory na Wełtawie, woda sięga prawie do
samego zamku co kompletnie zmieniło jego wyniosły
charakter. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
A teraz ostatni punkt programu - zamek Zvikov.
Zvíkov ( niem . Klingenberg ), często nazywany „królem
czeskich zamków”, to zamek w gminie Zvíkovské
Podhradí , około 15 kilometrów na północ od Písku
w kraju południowoczeskim w Czechach . Stoi na trudno
dostępnym i stromym cyplu nad zbiegiem Wełtawy i Otawy .
Zamek jest jednym z najważniejszych wczesnogotyckich
zamków na ziemiach czeskich . Teren ten był zamieszkany
już w czasach prehistorycznych, kiedy Celtowie zbudowali
tu fort w I wieku naszej ery. Obecny zamek powstał w
pierwszej połowie XIII wieku, najprawdopodobniej na
polecenie króla Ottokara I , jednak dokładna data nie
jest znana. Pierwsza pisemna wzmianka o zamku pochodzi z
1234 roku i mówi, że jest własnością królów czeskich .
Zamek przez stulecia przechodził z rąk do rąk potężnych rodów
szlacheckich, od wspomnianych Przemyślidów, przez
Rožmberków, Švamberków i Eggenbergów, aż po
Schwarzenbergów, których zasługą jest ocalenie
niszczejącego zamku. Rekonstrukcję zakończono na
przełomie XIX i XX w., a Zvíkov dzięki temu stał się
architektonicznym klejnotem. Dzisiaj zakątki zamku można
zwiedzać samodzielnie. Na parterze mieści się wystawa
poświęcona miejscowym wykopaliskom archeologicznym, w
piwnicach i dochowanych salach na piętrze zobaczyć można
model całego zamku, zabytkowe meble czy malowidła
renesansowe. Północno-wschodnia część pałacu to tarasy w
miejscu byłych pomieszczeń królewskich, skąd rozciąga
się widok na Wełtawę i jej zbieg z Otavą. W 1950 roku
zamek ogłoszono narodową pamiątką historyczną i
przekształcono w czynne nadal muzeum. Schwarcenbergowie
mogli zamek odzyskać - zaproponowano im zwrot, ale
odmówili. Ciekawostką jest, że w piwnicach zamku
regularnie zimuje 8 gatunków nietoperzy. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Polecieliśmy obejrzeć styk dwóch rzek - Wełtawy i Otavy - ale po
budowie zapory poziom wód się tak podniósł i tak rozlał, że nawet
rozległa panorama nie jest w stanie objąć obu rzek na raz...... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Na tym zakończyliśmy wycieczkę. Było
świetnie pod każdym względem. Nasz Perfekcyjny Przewodnik - pan
Wojtek był chyba najlepszym pilotem i przewodnikiem ze wszystkich
jakich spotkaliśmy w czasie wielu lat naszych wycieczek. Kierowca -
sprawny i szybki, nawet pogoda się dostosowała - zdarzały się
deszcze, ale dokładnie w momencie gdy jechaliśmy autokarem - gdy
tylko mieliśmy wysiadać deszcz się kończył a spomiędzy chmur
wyłaziło słoneczko. Nie wiem kto ma takie chody ale wyszło
perfekcyjnie.
Dziękuję wszystkim za jak zwykle miłe towarzystwo i do następnej
wycieczki!!! |
|
|
|
|
|
KONIEC |
|
|
|
|
|