|
Drugi dzień zaczęliśmy od śniadania, zapakowania się do
autobusu wraz z naszą węgierską przewodniczką i
przejeżdżamy przez miasto w stronę Góry Zamkowej. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedziemy znowu główną aleja miasta podziwiając
wielkomiejską zabudowę. Przewodniczka zwróciła nam
uwagę na ciekawą rzecz - te piękne kamieniczki
wzdłuż
alei od wlotu ulicy Bajcsy-Zsilinszky po plac
Oktogon maja po jednym balkonie - otóż budowane były
przez bogatych mieszczan i największe mieszkanie z
balkonem należało do właściciela kamienicy, reszta
mieszkań była wynajmowana. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wreszcie dojeżdżamy na Górę
Zamkową, wysypujemy się z autobusu, a przewodniczka
opowiada ładną polszczyzną z silnym akcentem o historii
tego miejsca. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po najeździe tatarskim król
Bela IV wznosił zamki i miasta na trudnodostępnych
wzgórzach. Tak też stało się z Budą, którą ulokowano ok.
1,5 km od dotychczasowego miejsca, na rozciągającym się
lekkim łukiem naddunajskim wzniesieniu. Z czasem stanął
tu Zamek Królewski, a wzgórze zyskało nazwę Góry
Zamkowej.
Wedle źródeł pisanych zamek
w Budzie wzniósł w XIII wieku król Bela IV. Rozbudowa
nastąpiła w kolejnym stuleciu, pod rządami Zygmunta
Luksemburczyka i Macieja Korwina. Ten ostatni po ślubie
z neapolitańską księżniczką Beatrix sprowadził włoskich
mistrzów i przebudował swą siedzibę na wspaniałą
rezydencję otoczoną ogrodami. Ale w 1526 r. w czasie
najazdu tureckiego zamek został zrabowany i podpalony.
Tureccy paszowie nie remontowali go bo mieszkali w
mniejszych obiektach. W dawnych zamkowych komnatach
urządzono warsztaty, składy a nawet stajnie...
Ostatecznie średniowieczny zamek obrócił sie w ruinę
podczas szturmu wojsk chrześcijańskich w 1686 r. Na jego
miejsce w pierwszej połowie XVIII wieku wzniesiono
niewielki barokowy pałac rozbudowany za panowania Marii
Teresy, a w drugiej połowie XIX wieku przeprowadzono z
rozmachem neobarokową rozbudowę. Powyżej widać fontannę
na dziedzińcu Hunyadich przedstawiającą króla Macieja
Korwina na łowach. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pałac prezydencki (powyżej) powstał na początku XIX
wieku dla hrabiego Vincego Sandora. Jako budowniczych
pałacu wspomina się dwóch architektów: wiedeńczyka
Johanna Amana i pesztańczyka Mihalya Pollacka.
Zrujnowany podczas wojny, doczekał odbudowy na przełomie
XX i XXI w. Dziś mieści się tu biuro Prezydenta
Republiki Węgier. U podnóża pałacu wiedzie trasa
zabytkowego funikularu - ulubionej kolejki turystów
zwiedzających miasto. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A my spacerkiem udajemy się
w stronę kościoła Macieja. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kościół ten uchodzi za jeden
z najcenniejszych zabytków miasta. Świątynia
powstała w drugiej połowie XIII w. za panowania Beli IV,
jako kościół parafialny dla niemieckojęzycznych
mieszczan. Trójnawową bazylikę przebudowano w XIV i XV
w. na gotycki kościół halowy o nawach równej wysokości.
Król Maciej Korwin kazał dobudować wysoką na 80 m.
koronkową wieżę. Po zdobyciu budy przez Turków kościół w
ciągu kilku dni został przekształcony w meczet.
Zamalowano freski i usunięto wyposażenie. Po odbiciu
miasta w 1686 r w kościele rezydowali najpierw
franciszkanie, potem jezuici, a od 1773 stał się znowu
kościołem parafialnym. W kościele tym został koronowany
na króla Węgier cesarz Franciszek Józef I. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Na placu przed kościołem
stoi 14-to metrowa kolumna Trójcy Świętej - przykład
barokowej kolumny morowej. Stanęła w tym miejscu w
latach 1710-1713 na zamówienie rady miejskiej po
szczególnie dotkliwej zarazie dżumy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeszcze przechodzimy obok pomnika św Stefana w stronę
Baszty Rybackiej. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Baszta Rybacka zawdzięcza swą nazwę faktowi, że w
średniowieczu za kościołem Macieja znajdował się targ
rybny, a biegnący obok fragment murów był pod opieką
cechu rybaków, którzy bronili go podczas oblężeń. Rzut
okiem na piękny widok roztaczający się z murów baszty i
lecimy dalej.... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Przejechaliśmy na drugą
stronę Dunaju i zaraz przy moście porzuciliśmy autobus i
ruszyliśmy wzdłuż brzegu podziwiając widok na Górę
Zamkową i okoliczne budynki, takie jak hotel Cztery Pory
Roku - czyli dawny Pałac Greshama. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pałac Greshama (powyżej)
zbudowany w latach 1905–1907 pałac jest najpiękniejszą
pamiątką secesyjną. Stworzył go Zsigmond Quittner na
zamówienie londyńskiego towarzystwa ubezpieczeniowego
Gresham. Tuż po zbudowaniu spotykał się z zarówno
krytyką, jak i pochwałami. Na parterze budynku jest
przejście w kształcie litery T, wejście do którego
zamyka wyjątkowa brama z kutego żelaza. Pawie na tej
bramie są majstersztykami sztuki secesyjnej. Dzisiaj
mieści w sobie hotel Four Seasons. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A my maszerujemy deptakiem w
kierunku Bazyliki św Stefana. I tu właśnie się na chwilę
zgubiłam - na straganie kupiłam kawę, bo organizm
domagał się kofeiny, gdy się odwróciłam od lady okazało
się , że grupa zniknęła. Nie wiem jakim cudem, duża
była... Na szczęście wiedziałam że idziemy do Bazyliki -
weszłam do wnętrza i tam sobie na grupę poczekałam. Dużą
ulgę odczułam na widok naszego przewodnika..... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bazylika św. Stefana - z architektonicznego punktu
widzenia bazyliką nie jest - nosi tę dumną nazwę po
nadaniu jej przez papieża tytułu bazyliki minor w 1931
roku. Świątynia jest dumą miasta i miejscem
przechowywania najcenniejszej węgierskiej relikwii.
Budowa trwała ponad pół wieku i budziła wielkie emocje.
Pierwotny projekt opracowany przez Josefa Hilda zawierał
błędy, które spowodowały zawalenie pierwszej zbudowanej
kopuły. Jego następca Miklos Ybl musiał kopułę odbudować
wprowadzając zmiany do projektu. Ale on również nie
doprowadził do końca budowy. Zmarł w 1891 roku, gdy
świątynia już stała, ale wnętrze było w stanie surowym.
Dopiero Jozsef Kauser dokończył dzieło - Świątynię
konsekrowano w 1905 roku. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A powyżej najbardziej
czczona relikwia - Święta Prawica króla Stefana.
Wydobyto ja z grobowca monarchy w sierpniu 1083 r. zaraz
po kanonizacji władcy. (Pisałam juz co myślę o dziabaniu
trupów na kawałki dla uciechy gawiedzi, więc sie
powstrzymam). |
|
|
|
|
|
Oblecieliśmy Bazylikę i lecimy dalej, w stronę
Parlamentu mijając po drodze plac Wolności oraz
przepiękny budynek dawnej Pocztowej Kasy Oszczędności.
To obszerny budynek stworzony przez Odona Lechnera,
twórcy węgierskiej secesji. Architekt Ödön Lechner
chciał wykreować węgierski styl narodowy, sądził bowiem,
że na przestrzeni dziejów taki styl się nie wykształcił.
W tym celu sięgnął najpierw do architektury hinduskiej i
islamskiej, a potem do wzorców ludowych, w szczególności
do ludowych motywów zdobniczych. Stworzony przez niego
styl jest obecnie uznawany za węgierską odmianę secesji. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Następnie mijamy zamyśloną postać na małym mosteczku. To
premier węgierskiego rządu z okresu powstania 1956 r.
Imre Nagy. Stoi na małym placu Męczenników ze wzrokiem
skierowanym na Parlament. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
No i wreszcie dochodzimy do najbardziej
charakterystycznej budowli Budapesztu - budynku
Parlamentu.
Budapesztański gmach to największy budynek Parlamentu na
świecie. Jego rozmiary to: 268 m długości, szerokość 123
m, wysokość kopuły 96 m. Posiada 27 bram, 29 klatek
schodowych, 13 wind i blisko 700 pomieszczeń. Budynek
wznoszono przez 17 lat, ekipa budowlana liczyła tysiąc
osób. Budowę rozpoczęto w 1885 r. Neogotycka fasada
gmachu nawiązuje do londyńskiego Parlamentu, wnętrza do
renesansowych i barokowych pałaców.
Docieramy do Parlamentu od strony Placu Kossutha. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Budynek istotnie jest niesamowity, ale najlepiej go
oglądać z drugiego brzegu Dunaju lub z stateczku
wycieczkowego - z bliska trudno go ogarnąć. Dlatego
idziemy dalej - na nabrzeże i zerkamy na drugą stronę bo
mamy piękny widok na górę Zamkową.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Docieramy do nietypowego i wstrząsającego pomnika - oto
ok 300 m na południe od gmachu Parlamentu do płyty
nabrzeża przymocowano 60 par odlanych z żelaza butów o
przedwojennych krojach. Niezwykły ten pomnik upamiętnia
kilka tysięcy budapesztańskich Żydów zastrzelonych na
brzegu rzeki na przełomie 1944 i 1945 roku. Forma
pomnika nawiązuje do faktu, że faszyści niemal co noc
przyprowadzali na nabrzeże grupę 50-60 Żydów, których
ustawiali twarzami do rzeki i mordowali strzałem w
plecy. Wcześniej jednak kazali im zdejmować obuwie i
zostawić na brzegu rzeki.... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A my w ramach odstresowania wsiadamy do autobusu i
udajemy się w stronę Hali Targowej, przy której
pożegnamy się z przemiłą przewodniczką.
Wielka Hala Targowa w Budapeszcie (Vásárcsarnok) usytuowana jest
w Peszcie (po prawej stronie Dunaju) tuż przy zjeździe z
Mostu Wolności i przy stacji Fővám tér linii metra M4.
Jest największym zadaszonym targowiskiem w tym mieście.
Gmach o stalowej konstrukcji wzniesiony został w latach
1894-97 według projektu Samu Petza. Jej architektura
była wówczas ultra nowoczesna. Otwarcie planowano na
1896 r. w ramach obchodów tysiąclecia państwowości
węgierskiej, ale ze względu na pożar, jaki wybuchł kilka
dni przed przygotowaną ceremonią otwarcia, prace
budowlane wydłużyły się do 15 lutego 1897 r. (http://madameedith.com/).
Hala ma trzy kondygnacje.
Na poziomie -1 znajdziemy duży sklep
samoobsługowe Aldi, na parterze ulokowane są
wszystkie stoiska z mięsem i wędlinami, warzywami,
owocami, słodkościami itp. Na antresoli natomiast
znajdziemy ogromny wybór pamiątek, wiele stoisk z
wyrobami ze skóry, a także kilka lokali gastronomicznych
oferujących duży wybór węgierskich smakołyków, np placek
langosz. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Towarzystwo obkupiło się w papryki, kiełbasy i szafran i
pojechaliśmy dalej - w planie jeszcze rejs, obiad i Góra
Gellerta. |
|
|
|
|