|
Historia lotnictwa w
Gliwicach sięga początków XX wieku, wtedy to w 1916 r. zbudowano
sumptem kasy miejskiej na polach w kierunku Bojkowa nowe lotnisko.
W 1955 r. został utworzony Aeroklub Gliwicki, początkowo jako filia
Aeroklubu Śląskiego, a od 1956 r. jako jednostka samodzielna.
Daty te dają doskonały pretekst do świętowania 100-lecia lotniska w
Gliwicach i 60-lecia Aeroklubu Gliwickiego. Aeroklub zdecydował, by te
dwie ważne rocznice stały się motywem przewodnim zaplanowanego na 28
sierpnia 2016 r. Pikniku Lotniczego.
|
|
|
Program pikniku:
|
|
|
12.00-13.00 – skoki spadochronowe sekcji AGL i Strefy Spadochronowej Silesia
13.00 – oficjalne rozpoczęcie imprezy: wystąpienia gości, wręczenie dyplomów,
13.30 – pokaz akrobacji powietrznej, EXTRA 330LX
14.00 – pokazy lotnicze w wykonaniu samolotów (I tura)
15.00 – skoki spadochronowe sekcji AGL i Strefy Spadochronowej Silesia - Finist + AN2
15.40-15.50 – przelot MiG-29
15.45 – prezentacja szybowca Salamandra
16.00 – pokazy szybowców
16.30 – "Walka psów" – czyli myśliwców Fokker Dr.1 i Spowith F1
Camel. To odnowiona premiera walki powietrznej dwóch
najatrakcyjniejszych samolotów z pierwszej wojny światowej.
17.00 – pokaz akrobacji powietrznej w wykonaniu Łukasza Czepiela, EXTRA 330LX
17.30 – skoki spadochronowe sekcji AGL i Strefy Spadochronowej Silesia
17.30 – pokazy lotnicze w wykonaniu samolotów (II tura)
18.00 – pokazowe przeloty paralotni oraz motolotni
18.00 – pierwszy pokaz kina plenerowego dla dzieci
19.00 – przeprowadzenie Balonowego Treningu Pokazowego, odlot dwóch balonów
20.00 – drugi pokaz kina plenerowego
21.30 – zakończenie Pikniku Lotniczego
* program ma chrakter orientacyjny i może ulec zmianie ze względów technicznych oraz warunków pogodowych
|
|
|
No i te ostatnie zdanie okazało się bardzo ważne.....
|
|
|
|
|
|
Niedzielę 28-go miałam
bardzo wolną (mąż w delegacji), więc postanowiłam obejrzeć cały piknik,
no może bez części oficjalnej czyli wręczania i uścisków dłoni. O
13-tej wsiadłam na rower i pojechałam. Już zbliżając się do lotniska
stwierdziłam, że wybór środka transportu był doskonały - prawie
wszystkie uliczki dojazdowe do lotniska były zakorkowane sznurami
samochodów, bo przecież wszyscy chcieli wjechać jak najbliżej -
najlepiej do samolotów.... Pozastawiane chodniki, trawniki i każdy
skrawek każdego placyku. Ja na lotnisku przypięłam rower do płota i
byłam wolna.
Pierwsze co rzuciło się w oczy to kilometrowa kolejka po piwo... Jak
rany, dla samolotów tu ludzie przyszli czy dla szkłanki piwa? Nie pili
nigdy wcześniej i za wszelką cenę musieli spróbować złotego napoju
czekając pół godziny w kolejce i tracąc pokazy? Dla mnie nie do
pojęcia......
Przedzierałamsię przez tłumy snujące się po płycie (duża część płyty
lotniska była przeznaczona dla widzów, odgrodzono tylko minimum
niezbędne dla potrzeb pokazów). Szłam i oglądałam ustawione w różnych
miejscach maszyny.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wreszcie
moim oczom kazała się główna atrakcja pikniku - Red Baron! Czyli
replika Fokkera Dr-1, którym latał Manfred Albrecht Freiherr von
Richthofen – niemiecki lotnik, największy as myśliwski okresu I wojny
światowej, nazywany „Czerwonym Baronem”. Odniósł 80 zwycięstw
powietrznych oficjalnie uznanych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wokół samolotu uwijał się osobiście pan baron wraz z mechanikiem ;)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pokaz
walki powietrznej w wykonaniu tego samolotu był zaplanowany na 16:30,
więc spokojnie skupiłam się na tym co działo się w powietrzu. A działo
się dużo! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W
powietrze wzbił się mały i zwinny samolot, za sterami którego zasiadł
Łukasz Czepiela. Pilot akrobacyjny, który dzięki udziałowi w Red Bull
Air Race ma szansę rozwinąć skrzydła na arenie międzynarodowej.
Jako pilot zawodowy i akrobacyjny, przyzwyczajony jest do latania
różnymi statkami powietrznymi, w tym samolotami Airbus A320. W
Gliwicach zasiadł za sterami samolotu EXTRA 330LX. Matko, co on
wyprawiał.....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Potem się okazało, że w sumie to była tylko rozgrzewka....
|
|
|
Następnie
ruszył w powietrze zabytkowy Sopwith F1 "Camel". Wg. programu był to
czas prezentacji samolotów, więc myślałam, że leci się
"zaprezentować". |
|
|
To
brytyjski samolot myśliwski zaprojektowany w 1916 roku przez Herberta
Smitha. Był trudny w pilotażu, odznaczał się bardzo dobrą zwrotnością.
Pod względem pilotażowym ”Camel” był bardzo asymetryczny. Słynny był
jego błyskawiczny zakręt w lewo. Zakręty prawe czasem opłacało się
wykonywać jako obrót w lewo o 270°. Te asymetrie mogły być wykorzystane
przez doświadczonych pilotów do wykonywania niespodziewanych manewrów w
walce, ale były zmorą podczas szkolenia i kosztowały życie wielu
początkujących pilotów.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wystartował, ale wcale nie zrobił rundki prezentacyjnej, tylko zaczął
się panoszyć po niebie! Ba, nawet bomby zrzucał!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bezczelność brytyjskiego myśliwca "ruszyła" barona von Richthofena.
Wsiadł do swojego trzypłatowego Fokkera i pogonił za anglikiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozpoczęła się klasyczna,
regularna walka kołowa, słychać było grzechot karabinów, a widzowie na
ziemi śledzili sytuację na niebie z zapartym tchem...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W końcu któraś seria oddana z Fokkera dosięgnęła Anglika i zaczął dymić...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rannemu pilotowi
angielskiego myśliwca udało się wylądować, a Red Baron wykoał rundę
honoroeą wokół lotniska pozdrawiając widzów i zbierając zasłużone brawa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak widać pilot "Camela"
przeżył walkę, dama z epoki czekająca na pilotów odetchnęła z ulgą, a
główni bohaterowie pokłonili się widowni nagradzani owacjami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|