|
|
|
|
Po obfitym jakkolwiek trochę zbyt włoskim śniadaniu
(na słodko) obleciałam nasz hotel, który w
rzeczywistości jest kompleksem turystycznym
zasiedlanym licznymi grupami młodzieży z całego
świata - można się czuć trochę jak w kołchozie a
trochę jak na koloniach... Na szczęście wieczorami
jesteśmy już tak zmęczeni, że wrzaski jak w zoo
przed karmieniem w sumie nam nie przeszkadzają.... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Trzeci dzień w całości poświęcony jest na Bergamo -
jedziemy! |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Jadąc do Bergamo mijamy niekończące się winnice...
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Najstarsza część Bergamo nazywana jest Górnym Miastem
(wł. Città Alta). Górne Miasto otoczone jest płaskim
terenem z bardziej nowoczesną zabudową nazywanym Dolnym
Miastem (wł. Città Bassa). Bergamo od XV do końca XVIII
wieku wchodziło w skład Republiki Weneckiej. To właśnie
w tym okresie mury miejskie zostały wzmocnione przez
doświadczonych inżynierów weneckich. Bezpośrednim śladem
po tamtych czasach jest znajdujący się na bramach i
niektórych budynkach miejskich Lew św. Marka. 9 stycznia
2017 roku miejska fortyfikacja obronna została wpisana
na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO
Najwygodniej do Górnego Miasta dostać się kolejką.... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Przystanek na dole znajduje się pod adresem V.le
Vittorio Emanuele II 62. Przystanek w Górnym Mieście
znajduje się pod adresem Piazza Mercato delle Scarpe. W
jednym momencie do środka wchodzi maksymalnie 50 osób. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Jednym z pierwszych miejsc, które warto odwiedzić w
Città Alta jest Fort Begamo (Rocca di Bergamo).
Forteca powstała w 1331 roku. Głównym
celem fortu było wsparcie możliwości obronnych miasta.
Kompleks został rozbudowany w czasach weneckich. Dziś w
głównym budynku znajduje się muzeum historyczne miasta
Bergamo poświęcone wydarzeniom z XIX wieku,
zaczynając od czasów przybycia do miasta wojsk
francuskich aż do wyzwolenia przez wojska Giuseppe
Garibaldiego. Niestety, praktycznie wszystkie informacje
są jedynie w języku włoskim. W muzeum zobaczymy m.in.
wystawy poświęcone broni czy listy Napoleona. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Najważniejszą arterią starego miasta jest wyłączona z
ruchu samochodowego ulica Via Gombito.
Ciągnie się od placu Mercato delle Scarpe
aż do placu Vechio. Na jej całej długości możemy zajść
do jednej z knajpek lub sklepu. Tyle, że tłum na niej
przewija sie taki, że po 10 minutach poziom agresji
wzrasta mi niebezpiecznie.... Na szczęście dochodzimy do
placu. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Ulica Via Gombito kończy się na najważniejszym placu
miejskim, Piazza Vecchia (pl. Stary Plac). Dzisiejszy
kształt placu jest efektem przebudowy z połowy XV wieku,
kiedy to zdecydowano się powiększyć mały plac, na którym
odbywały się targi pszenicy i zamienić go w główny plac
miejski. Centralnym punktem placu jest fontanna
Contarini otoczona lwami trzymającymi w paszczach
łańcuchy. Fontanna stanęła w tym miejscu w 1780 roku.
Podarował ją mieszkańcom Alvise Contarini, po którym
zresztą fontanna otrzymała swoją nazwę.
Na rogu placu stoi wieża Torre Civica, która jest chyba
najlepszym punktem widokowym na historyczną część
Górnego Miasta. Na górę możemy wjechać windą lub wejść
schodami. Torre Civica powstała pod koniec XII wieku i
jest najwyższym budynkiem w mieście - wysokość wieży to
niemal 53 metry. Na górze wieży znajduje się dzwon (Campanone),
który dzwoni każdego wieczoru o 22:00. Tuż przy wieży
stoi Pałac Podesty (Palazzo del Podestà), w którym dziś
mieści się Muzeum Historyczne poświęcone czasom
weneckim. W środku, w kilku salach, zobaczymy
multimedialne wystawy oraz eksponaty z czasów, gdy
miasto było częścią Republiki Weneckiej. W muzeum
znajduje się także stanowisko archeologiczne. Ozdobą
placu jest imponujący Palazzo della Ragione. Został
zbudowany pod koniec XII wieku i początkowo służył jako
miejsce spotkań mieszkańców. Budynek przez wieki był
przebudowywany i zmieniał swoje przeznaczenie. Służył
jako ratusz, znajdował się tu także teatr i sąd. Pod
budynkiem możemy przejść jednym z trzech gotyckich
łuków. Pod jednym z łuków, na podłodze, znajdziemy
liczący ponad 200 lat zegar słoneczny. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Przechodząc pod łukami Palazzo della Ragione wejdziemy
na Plac Katedralny (Piazza Duomo). |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Przy tym niewielkim placu znajdują się niesamowite
zabytki:
- Katedra (Duomo) - Patronem katedry
jest św. Aleksander, który wcześniej był patronem innej
z świątyń, została ona jednak zburzona w trakcie budowy
fortyfikacji miejskich. Na miejscu warto przyjrzeć się
obrazom otaczającym prezbiterium, większość z nich
przedstawia sceny męczeństwa świętych, niektóre są
bardzo krwawe. Obok głównego ołtarza znajduje się
zejście do krypty. W kaplicy św. Wincentego znajdują się
relikwie papieża Jana XXIII. Pod
podłogą katedry znajduje się muzeum archeologiczne oraz
skarbiec. |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
- Cappella Colleoni - aż cieżko
uwierzyć, że ta imponująca kaplica to tak naprawdę
mauzoleum kondotiera Bartolomeo Colleoni’ego.
Nim wejdziemy do środka, warto przyjrzeć się bogato
zdobionym szczegółom fasady. Kaplica Colleoni uważana
jest za jeden z najwspanialszych przykładów
lombardzkiego renesansu. W środku spoczywa Bartolomeo
Colleoni oraz jego córka Medea. Kaplica została
zbudowana w latach 1472-1476 w miejscu
zakrystii bazyliki Bazylika Santa Maria Maggiore, która
została zburzona specjalnie w celu postawienia
mauzoleum. Gościu miał znaczny przerost ego i 3
jądra.....
Wewnątrz nie można robić zdjęć, więc niech się
wypchają.... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
- Bazylika Santa Maria Maggiore -
chociaż fasada bazyliki wygląda niczym ubogi krewny przy
kaplicy Colleoni, to w środku świątynia jest prawdziwym
dziełem sztuki. W przeszłości był to najważniejszy
kościół w mieście. Zachwycają dywanowe zdobienia ścienne
wykonane we Florencji oraz Antwerpii, a także
renesansowe zdobienia chóru wykonane przez Lorenzo
Lotto. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Robi wrażenie....
W czasie wolnym spacerujemy uliczkami starając się
omijać główny trakt, bo ludzi nadal przybywa, przejść
się nie da, ścisk, wrzask. Boczne uliczki są przepiękne
- mają tylko jedną wadę - ANI JEDNEGO lokalu lub sklepu.
Wszystko jest na głównej drodze..... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Trudno, żeby spróbować tutejszego specjału - ciasta
polenta i dobrej kawy trzeba się było wbić w ten
tłum i odstać kolejkę.... |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Matko jakie słodkie..... Tym małym ciasteczkiem
przesłodziły się 2 osoby.... Ale w sumie dobre....
Wreszcie idąc zakamarkami wracamy na górną stację
kolejki i zjeżdżamy do autokaru. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
 |
|
|
|
|
|
Jeszcze jedna dygresja - 90% zabytkowych miasteczek
Lombardii w charakterze bruku ma coś takiego: |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
czyli zwykłe rzeczne otoczaki. Pewnie to jest tanie i
wytrzymałe, ale chodzenie po tym to mordęga..... |
|
|
|
|
|
A my zahaczając o centrum handlowe (w końcu jakieś wina
i sery z tych Włoch trzeba przywieźć) wracamy do hotelu. |
|
|
|
|