Północne Włochy 2018

DZIEŃ PIĄTY

 

 

   opracowanie i zdjęcia: Ewa Hordyniak

 

   
 
   Na ten dzień mieliśmy zaplanowany wjazd kolejką na szczyt  Monte Baldo. Niestety pogoda nam to uniemożliwiła - nie tylko niski pułap chmur czynił taką wyprawę bezsensowną, to jeszcze okazało się że z powodu silnego wiatru kolejka w ogóle nie kursuje.... Na szczęście pilot znalazł nam zajęcia zastępcze - wizyty w Weronie i Mantui. W Weronie już raz byliśmy, ale co szkodzi sobie przypomnieć. Załatwił również przewodniczki, które nam o tych miejscach opowiedzą.
Zaczynamy od Werony - wszyscy kojarzą Romea i Julię, ale ich sławetny balkon to tylko jedna z atrakcji czekających nas w tym mieście.
Werona to miasto leżące w północno-wschodniej części Włoch, znajdujące się na liście światowego Dziedzictwa UNESCO. Przez wielu uważana jest za najpiękniejsze włoskie miasto. To także jedno z najbogatszych miast północnych Włoch. Leży na zakolach rzeki Adygi u podnóża wzgórz Świętego Piotra. Miasto zachwyca wszystkich ogromną ilością pięknych zabytków, pałaców, zamków, mostów i kościołów. Spacer jego malowniczymi i wąskimi uliczkami – które w większości wyłożone są marmurem – to idealne i wymarzone miejsce szczególnie dla zakochanych. Werona jest również jednym z największych ośrodków sztuki na terenie Włoch. W starożytnym amfiteatrze – który jest starszy niż rzymskie Koloseum – odbywa się festiwal operowy. W okresie letnim organizuje się tu także mnóstwo koncertów i przedstawień teatralnych. Jednak to co przyciąga ponad 3 miliony turystów rocznie to miłosna historia kochanków Romea i Julii, według sztuki Williama Szekspira - tyle przewodnik.
 
   
 
To nie są roboty drogowe, tylko odsłonięte wykopalisko rzymskich murów i bramy.
     
   
   
   
   
   
     
  A jak już pisałam w poprzednim reportażu z Werony, ten balkon to ściema - został on zbudowany grubo po historii Romea i Julii (czyli szybkiego romansiku dwojga nieletnich....). Inna sprawa, że zwaśnione rody Capuletich i Motecchich istniały naprawdę....  
     
   
   
   
     
  W mieście zachowało się wiele zabytków starożytnych. Do najcenniejszych z nich należy: rzymska arena na 22 tysiące widzów, łuk triumfalny oraz Porta dei Leoni (Brama Lwów). Katedra w Weronie zbudowana została w XII w. i przebudowana w XV-XVI w. Kościół S. Tosca e Teuteria z V w. (przebudowany w VIII i XII w.) należy do najstarszych zabytków wczesnego średniowiecza. Kościół San Zeno Maggiore z XII w. jest przykładem architektury romańskiej. W jego wnętrzu podziwiać można ołtarz Andrei Mantegni i obraz Tycjana. Cennym zabytkiem Werony jest XIV-wieczny most Scaligerów na Adydze.
Porta dei Borsari- budowla pochodzi z I wieku p.n.e., dawniej pełniła rolę głównej bramy miasta, prowadziła do Via Postumia. Brama wykonana jest z białego wapienia, ma dwa łuki, a powyżej podwójny rząd okien. Nazwa jej pochodzi od określenia bursarii, które oznaczało rzymskich funkcjonariuszy pobierających cło przy wwozie towarów do miasta. Na architrawie do dziś widoczny jest napis z ówczesną nazwą miasta: Colonia Augusta Verona.
 
     
   
   
     
  Chodzimy sobie po Weronie zygzakiem, bo o określonej godzinie wejdziemy na arenę - główny zabytek Werony.  
     
   
     
  Ten facet w szlafmycy to Dante Alighieri - poprzednio byliśmy na jego grobie....  
     
   
   
   
   
   
   
   
   
   
     
  Zamek Castelvecchio - to jedna z najważniejszych budowli w Weronie, jest równocześnie najwybitniejszym przykładem architektury gotyckiej w mieście. Zamek wybudowany został na polecenie Cangrande II z rodu Scaligerich, w 2 połowie XIV wieku i oprócz funkcji mieszkalnych miał też pełnić rolę obronną. Położony jest nad rzeką Adige. Dawniej otoczony był fosą, która aktualnie jest sucha. Przez lata panowania rodów Scaligerów, Viscontich, a potem dominacji weneckiej, napoleońskiej i austriackiej zamek pełnił kolejno funkcję mieszkalną, magazynu broni, szkoły wojskowej, a także koszar.Budowla odnowiona zostaław latach 20 -tych i 60 - tych XX wieku. Od 1925 roku znajduje się tutaj muzeum miejskie. Warto je odwiedzić i zobaczyć zbiory obrazów, biżuterii i wielu innych przedmiotów. Wśród zbiorów Museo Civico di Verona znajdują się dzieła malarstwa XIV-XVIII w., głównie szkoły werońskiej, m.in. Stefana da Verona, Pisanella, Giovanniego Belliniego, Tintoretta czy Tiepola.  
     
   
   
   
   
     
Wreszcie nadchodzi wyznaczona godzina i lecimy na rzymską arenę.
Amfiteatr w Weronie, popularnie zwany Areną – starożytny rzymski amfiteatr znajdujący się we włoskiej Weronie, trzeci co do wielkości po Koloseum i amfiteatrze w Kapui. Budowla została wzniesiona w I wieku n.e. Początkowo leżała na zewnątrz murów miejskich, w obręb których została włączona dopiero w III wieku. Na arenie amfiteatru odbywały się walki gladiatorów oraz walki z dzikimi zwierzętami. Szacuje się, że widownia mogła pomieścić w starożytności do 30 tysięcy osób. Zewnętrzne wymiary wzniesionej na planie elipsy budowli wynoszą 138,77×109,52 m, arena ma natomiast wymiary 73,68×44,43 m. Do wnętrza można było dostać się przez 64 oddzielne wejścia. Struktura nośna wykonana została z betonu i kamieni, natomiast zewnętrzną stronę murów wyłożono cegłą i miejscowym różowawym wapieniem. Do czasów współczesnych z amfiteatru zachowały się dwie kondygnacje wyłożonych tym „werońskim” kamieniem arkad, z 44 rzędami kamiennych siedzeń. Trzykondygnacyjny pierścień muru zewnętrznego zawalił się podczas trzęsienia ziemi w 1117 r. i do dziś zachował się wyłącznie jego niewielki fragment, zwany „skrzydłem” . Podobnie jak wiele innych budowli rzymskich, amfiteatr był po upadku cesarstwa traktowany jako źródło budulca, już w okresie renesansu podjęto jednak pierwsze starania o zabezpieczenie i konserwację zabytku. W 1913 roku, dla uczczenia setnej rocznicy urodzin Giuseppe Verdiego, w amfiteatrze wystawiona została Aida. Odtąd aż do dziś budowla pełni funkcję stałej sceny dla rozmaitych koncertów. Współcześnie na widowni może zmieścić się 15 tysięcy osób.
No to lecimy.
     
   
 
   
   
   
   
   
     
  I tak właśnie wygląda totalne rozczarowanie.... Rzymska arena obita blachą i plastikowymi krzesełkami. Ziemia w którą wsiąkała krew gladiatorów zasłonięta nitowanymi blachami, oryginalne miejsca siedzące tylko na szczycie korony, huk młotków i wiertarek, bo sprawdzają scenografie do przyszłych występów....  
     
   
   
   
   
     
Werona jako taka jest ślicznym miastem, historia wyłazi z każdego zakątka, urokliwe zaułki pełne sa przeszłości i wielkich nazwisk. Ale ta Arena nas okropnie zniesmaczyła. Więc mocno rozczarowani ruszamy do Mantui.
     
   
     
  Mantua to zabytkowe miasto w północnych Włoszech, położone w zakolu rzeki Mincio (dopływ Padu). Jego historia sięga czasów starożytnych, kiedy to znajdowała się tu założona przez Etrusków osada. W III wieku p.n.e miasto zostało przejęte przez Rzymian a po upadku Cesarstwa dostało się pod panowanie Bizancjum. Pod koniec V wieku Mantuą rządzili Longobardowie, którzy zostali wyparci później przez Franków. Pod koniec XII wieku zmieniony został bieg rzeki Mincio co spowodowało utworzenie się czterech sztucznych zbiorników wodnych (Lago Superiore, Lago di Mezzo i Lago Inferiore). Poprawiło to w znacznym stopniu obronność miasta, co przyczyniło się w znacznej mierze do jego dynamicznego rozwoju. W okresie średniowiecza Mantua stanowiła ośrodek niezależnego margrabstwa (a później księstwa) rządzonego przez ród Gonzagów.
Najcenniejszym zabytkiem Mantuy jest znajdujący się północno-wschodniej części starego miasta monumentalny Pałac Książęcy (Palazzo Ducale). Swój obecny kształt uzyskał on w XVI wieku, kiedy kiedy to luźno dotąd rozrzucone budowle zostały połączone w jeden duży kompleks zamkowy. Obecnie wewnątrz zajmującego około 34 tysiące m2 kompleksu pałacowego znajduje się blisko 500 różnego rodzaju komnat oraz 15 rozległych przestrzeni otwartych (dziedzińców, uliczek czy placyków). W latach 1328-1707 pałac stanowił główną rezydencję mieszkalną rodu Gonzagów.
Ale my zwiedzanie zaczynamy od domu Rigoletta....
 
   
   
     
  Gdzie na dziedzińcu stoi osobiście sam Rigoletto.
A tak naprawdę to jest punkt informacji turystycznej, a Rigoletto, to postać fikcyjna.....
 
     
   
   
   
   
   
   
   
     
  Powyżej Katedra Świętego Piotra w Mantui (wł.: Cattedrale di San Pietro lub krócej Duomo di Mantua) – kościół rzymskokatolicki w Mantui (Lombardia, Włochy) poświęcony świętemu Piotrowi Apostołowi. Katedra zlokalizowana jest na starówce, przy placu Piazza Sordello. Świątynia jest siedzibą diecezji Mantua.
Już w czasach średniowiecznych w tym samym miejscu znajdował się inny kościół, który spłonął w roku 894. W latach 1395-1401 katedra została odbudowana w stylu romańskim.
Dzisiejsza barokowa fasada wykonana z marmuru z Carrary pochodzi z roku 1756, jej autorem jest Nicola Baschiera. Dzwonnica w stylu romańskim przypomina, iż większa część katedry swego czasu wykonana była w tym stylu. W dzwonnicy jest siedem dzwonów. Wnętrze świątyni podzielone jest na pięć naw.
 
     
   
   
   
     
  Jak w wielu włoskich miastach, trudno jest w Mantui cokolwiek zbudować, bo jak tylko budowlańcy wbiją w ziemię łopatę, zaraz znajdują coś ciekawego. Jak te rzymskie mozaiki....  
     
   
   
     
  Idąc dalej dochodzimy do najczęściej odwiedzanego placu, będącego jednocześnie symbolem miasta - Piazza delle Erbe. To tutaj znajdują sie Palazzo del Podestà oraz Torre dell' Orologio, czyli wieża zegarowa.  
     
   
     
  Tutaj znajduje sie również Rotonda di San Lorenzo.  
     
   
     
  Generalnie, Mantua to kolejne historyczne miasto pełne zaułków, pięknych zabytków i śladów dawnej wielkości.  
     
   
     
  W dobie renesansu pracował w Mantui również słynny architekt, humanista i teoretyk sztuki Leone Battista Alberti (1404-72). Na zlecenie księcia Ludovica II Gonzagi zaprojektował bazylikę Sant`Andrea, jedną z ikonicznych budowli wczesnego renesansu (w jednej z kaplic spoczywa ciało Mantegni). Znajduje się tu relikwiarz z krwią Chrystusa i kościół zbudowano właśnie dlatego, by mógł pomieścić rzesze czczących ją pielgrzymów.
 
     
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
     
  Z tego dnia mam najmniej informacji, bo nasz system audio do którego byliśmy wszyscy podłączeni (żeby przewodnik nie musiał się wydzierać) totalnie szwankował - odbiornik co chwilę się wyłączał, głos zanikał - zmęczona ciągłą walką z techniką skupiłam się na tym co widzę, w końcu informacje o mieście można wyszukać w internecie....
Udajemy się spacerkiem do autobusu i w stronę hotelu. Trzeba się spakować, bo jutro opuszczamy hotel i wyruszamy do Austrii.
Jeszcze tylko informacja o wciąż powracającej nazwie Lombardii, bo jej terenie się wciąż pętamy.
Lombardia – kraina historyczna i region administracyjny w północnych Włoszech, między Szwajcarią na północy a rzekami: Pad na południu, Ticino na zachodzie, Mincio na wschodzie. Jej nazwa pochodzi od germańskiego plemienia Longobardów, którzy w VI wieku podbili północne Włochy i założyli swoje królestwo z ośrodkiem w lombardzkim mieście Pawia – początkowo słowo „Lombardia” oznaczało wszystkie części Italii pod panowaniem Longobardów, następnie znaczenie słowa zostało zawężone do obszarów wokół ich stolicy (zob. Romania). Od północy graniczy ze Szwajcarią, od wschodu z regionami Trydent-Górna Adyga i Wenecja Euganejska, od południa z Emilią-Romanią a od zachodu z Piemontem.
Longobardowie, Langobardowie (łac. Langobardi, starsza nazwa Wannilowie) − lud zachodniogermański. Ich nazwa pochodzi od łac. longa barba czyli długa broda, gdyż w przeciwieństwie do romańskiej ludności Italii nosili długie brody. Inna wersja pochodzenia nazwy Długobrodzi, przytoczona przez Pawła Diakona, mówi, że przed walką z Wandalami Wannilowie-Longobardowie użyli podstępu, który miał upozorować ich liczebną przewagę. Ich ówcześni wodzowie – Ibor i Agio – nakazali kobietom przebrać się za wojowników, rozpuścić włosy i spiąć je w taki sposób, by przypominały brody.
 
     
 

DALEJ